Zabawa czy poważna kolekcja?

Zbieranie figurek kojarzy się z dwoma grupami osób – miłośnikami porcelany oraz młodszymi członkami społeczeństwa, uwielbiającymi grać w gry wszelkiego rodzaju. Nie powinno to dziwić, bowiem w powszechnym mniemaniu figurki rozumiane są jako niezbyt gustowne porcelanowe wytwory lub jako… zabawki. A jaka jest prawda? Jak zwykle w takich przypadkach – może nieco zadziwiać.

Okazuje się bowiem, że sprzedający figurki kolekcjonerskie sklep często żąda za nie kwot wynoszących od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach sięgających nawet kilkudziesięciu tysięcy. Nonsens? Niekoniecznie. Wystarczy przyjrzeć się szczegółowym opisom produktów.

Po zapoznaniu się z nimi, można się bowiem dowiedzieć, że dana figurka została wyprodukowana w limitowanej, liczonej na całym świecie w niewielkiej ilości serii. Po głębszym przemyśleniu sprawy może się zatem okazać, że kupno takiej figurki jest wręcz dobrą lokatą kapitału, z czasem bowiem jej wartość kolekcjonerska, a w ślad za tym także i wartość wyrażona w pieniądzu, wzrośnie.

Przy takim podejściu, to, co wydawało się wcześniej niewinną, a nawet wręcz głupawą fanaberią, staje się całkiem sensowym zakupem, dającym możliwość pomnożenia zainwestowanego kapitału w dłuższym czasie. Warto na koniec powiedzieć, że trend do nabywania takich przedmiotów dotarł do naszego regionu w ostatnich latach, podczas gdy w innych rejonach świata, w szczególności w USA i Japonii, jest obecny od wielu dziesięcioleci, a obroty w handlu figurkami z gier i filmów sięgają milionów dolarów!

Dodaj komentarz